Zycie Holly i Gerry'ego bylo idealne - szczesliwe malzenstwo, dom w Dublinie, oddani przyjaciele, wspaniala rodzina. Mieli swiat u stop. Tak przynajmniej sadzili. Dlatego gdy Garry niespodziewanie umiera, zycie Holly rozpada sie na kawalki. I oto okazuje sie, ze jej dowcipny maz zostawil dziesiec listo, a wnich dzieciec polecen, ktore Holly musi wykonac. Z pomoca przyjaciol i kochajacej, choc nieco ekscentrycznej rodzinki, Holly przekonuje sie, ze los szykuje dla niej jeszcze wiele niespodzianek...
Moim zdaniem:
Gerry i Holly sa kochajacym sie malzenstwem. Holly bardzo szybko zostaje mloda wdowa, gdyz Gerry umiera - guz mozgu. Krotko przed swoja smiercia, wiedzac, ze niebawem odejdzie, a Holly nie poradzi sobie z tym, ze jego juz nie ma, Gerry wymyslil jak pomoc swojej zonie z pogodzeniem sie z tym, ze on odszedl. Zostawil w domu rodzicow Holly paczke a w niej 10 malych kopert z napisanymi na nich miesiacami od marca do grudnia. W kazdej kopercie Holly miala zadania do wykonania w danym miesiacu, to mialo jej powoli pomoc pogodzic sie z tym, ze jego juz nie ma i nie wroci. W wykonywaniu zadan pomagaly jej przyjaciolki i rodzina. Holly zyla tymi zadaniami, duzo jej pomagaly, ale z kazda kolejna koperta, z kazdym kolejnym miesiacem wiedziala, ze nadejdzie ta ostatnia koperta i to juz bedzie koniec. Gerry zadbal o wszystko i udalo mu sie pomoc Holly otrzasnac sie z calej tej sytuacji.
Polecam ta ksiazke, bo jest ona warta przeczytania. Ja ja przeczytalam jednym tchem, gdyz potrafilam wcielic sie w role Holly i czekalam razem z nia na kolejne miesiace, na to co znowu przygotowal dla niej Gerry. Gdy ksiazka dobiegla konca zasmucilam sie, ze to juz koniec, dlatego przeczytalam ja kilka razy :)
hej pewnie świetna ksiażka :) ale jakos nie potrafie czytac książek tzn nie rpzepadam hihi:))) chyba że jakas cienką ksiązeczke:)) zapraszmy do nas www.skarbek1991.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuń